To może być problem dla pracowników z Polski . Niemcy będą walczyć z tą formą zatrudnienia

1 dzień temu
Lars Klingbeil zamierza zaostrzyć działania przeciwko nielegalnemu zatrudnieniu. Pomóc ma w tym sztuczna inteligencja, o czym we wtorek pisze DW.


Wicekanclerz Niemiec i minister finansów Lars Klingbeil (SPD) zapowiedział we wtorek, 3 czerwca, iż służby celne otrzymają „dodatkowe uprawnienia dochodzeniowe”. Mają one pomóc skuteczniej walczyć z nielegalnym zatrudnieniem.

W ubiegłym roku służby celne wszczęły 97 000 postępowań karnych i 50 000 postępowań w sprawie wykroczeń dotyczących pracy niezarejestrowanej i nielegalnego zatrudnienia. Władze szacują wysokość szkód na 766 milionów euro. „Służby celne są zaangażowane w surowe ściganie pracy nierejestrowanej” – powiedział Klingbeil w Hamburgu podczas prezentacji rocznego sprawozdania służb celnych za 2024 rok. Stanowi to również „niezbędny wkład” w bezpieczeństwo Niemiec i ochronę gospodarki, dodał.

Ustawa przed wakacjami


Lars Klingbeil chce przedstawić projekt odpowiedniej ustawy jeszcze przed przerwą letnią niemieckiego parlamentu. „Wzmocnimy kontrolę finansową pracy nierejestrowanej” – zapowiedział lider SPD. Jego zdaniem celem jest stworzenie narzędzi, aby móc analizować większe ilości danych, w tym dzięki sztucznej inteligencji. „To pomoże w pełnej wymianie danych między organizacjami społecznymi, finansowymi i organami bezpieczeństwa” – stwierdził.

Poprawa powinna nastąpić też w wymianie informacji między rządem federalnym a krajami zwiazkowymi. Dodatkowe etaty dla służb celnych zostały utworzone jeszcze przez poprzedni rząd. Klingbeil ma nadzieję na zwiększenie dochodów państwa dzięki większej liczbie kontroli.

Celnicy krytykują


Natomiast Niemiecki Związek Celno-Finansowy skrytykował osłabienie służb celnych w wyniku „obecnych działań mających na celu obniżenie kosztów”, mimo iż zadania w tym samym czasie rosły. Aby dostosować służby celne do wyzwań przyszłości, związek wezwał do „ogromnego przyspieszenia” cyfryzacji i ich „lepszego wyposażenia”.

(AFP, RTR/stef)


Opracowanie: Monika Stefanek


Idź do oryginalnego materiału