Dla jednych dobrze płatnych zawodów jak lekarz czy prawnik, wykształcenie wyższe to podstawa. Dla drugich bardzo przydatne, ale nie zawsze konieczne. Istotniejsze z punktu widzenia pracodawców może być bowiem doświadczenie i praktyka.
Ma to odzwierciedlenie w raportach firm Grant Thornton i Randstadt, które prześwietliły ogłoszenia o pracę i wyłuskały z nich najważniejsze wymagania. W przeważającej większości (prawie 3/4) znaleźć można było właśnie doświadczenie. Tylko w mniej niż połowie ofert pracy wymagano wykształcenia.
Na co w pierwszej kolejności stawiają pracodawcy? Na doświadczenie zawodowe
W artykule "Rzeczpospolitej" podsumowującym raporty możemy przeczytać, iż w tej chwili (dane za maj 2025) w firmach stawia się na:
Doświadczenie – wymagane w 71 proc. ogłoszeń.
Wykształcenie – 40 proc. ogłoszeń.
Dyspozycyjność – 35 proc. ogłoszeń.
Znajomość narzędzi/technologii – 40 proc. ogłoszeń.
Od dłuższego czasu wiele firm mierzy się z problemami ze znalezieniem pracowników. I przez to idą na kompromisy. Wolą po prostu gwałtownie kogoś zatrudnić, niż czekać, aż znajdzie się idealny kandydat, który ma, jak w żarcie, 21 lat i 15 lat doświadczenia.
"Ponad jedna trzecia twierdzi, iż byłaby gotowa zaakceptować mniej doświadczonego pracownika. 83 proc. pracodawców zapewnia, iż w obliczu niedoboru talentów ich firma koncentruje się na potencjale i motywacji kandydatów, a nie tylko na ich kwalifikacjach i doświadczeniu" – czytamy w artykule.
Na co niechętnie przymykają oko pracodawcy? Na wymogi dotyczące gotowości pracy w określonym wymiarze czasu (tylko 3 proc. może iść na kompromis), umiejętności miękkich oraz trybu pracy (2 proc.). Rzadko rezygnują też z potrzeby znajomości języków obcych (14 proc.) i posiadania certyfikatów branżowych (9 proc.).
Cytowany w artykule Łukasz Komuda, ekspert rynku pracy Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych, zauważa, iż przez to osoby ceniące elastyczny czas pracy, takie jak młodzi pracownicy czy rodzice, mają ograniczony wybór ofert. Z kolei firmy, które chcą bardziej sztywnych ram pracy, tracą dostęp do ich talentów i kompetencji.