Tusk nie pozwoli zatopić TVP. Znalazł 1,5 mld zł dla odciętych od pieniędzy mediów publicznych

1 miesiąc temu
Kiedy nowy rząd odbił TVP i publiczne radio z rąk PiS, opanowana przez popleczników tej partii Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie okazała euforii i odcięła państwowe media od pieniędzy. Te bez środków choćby na wypłaty długo nie pociągną. Koło ratunkowe publicznym mediom rzucił rząd, który wysupłał 1,5 mld zł z rezerwy budżetowej.


Media publiczne niedługo mają otrzymać spory zastrzyk gotówki – wynika z ustaleń "Dziennika Gazety Prawnej". Większość pieniędzy zostanie przeznaczona na telewizję publiczną. Mają one zostać wypłacone pod koniec tego miesiąca.



"DGP" pisze o kwocie 1,5 mld zł. Większość tej sumy (1,24 mld zł) trafi do Telewizji Polskiej. Reszta, czyli 260 mln zł ma zostać przekazana Polskiemu Radiu oraz kilkunastu rozgłośniom regionalnym. Skąd wzięły się te pieniądze? Z rezerwy celowej budżetu państwa.

Według informacji, do których dotarł DGP, odpowiednie wnioski w tej sprawie trafiły już do rządu. Pieniądze mają zostać wypłacone do końca marca.
Wcześniej na konta mediów publicznych trafiło 250 mln zł z rezerwy ogólnej. 220 mln zł z tej sumy przyjęła TVP.

TVP bez pieniędzy


Zmiany w Telewizji Polskiej rozpoczęły się w grudniu 2023 roku. To wtedy na czele rady nadzorczej stanął mec. Piotr Zemła. Wówczas po wyłączeniu sygnału rozpoczęto nadawania programu informacyjnego "19.30", a po kilku tygodniach wznowiono emisję sygnału TVP Info.

Od 22 grudnia 2023 roku na antenie pojawiali się kolejni, nowi dziennikarze. Gros z nich miał na swoim koncie pracę w News24 – telewizji, z której odeszli z powodu nieotrzymywania wynagrodzenia za pracę.

O sytuację finansową Telewizji Polskiej zapialiśmy mec. Piotra Zemłę.

– Zaległe wynagrodzenia zostaną wypłacone na czas – odpowiada krótko szef rady nadzorczej.

Zaznacza przy tym, iż obecna sytuacja finansowa spółki nie jest dobra. Pytany o możliwą redukcję etatów podkreśla, iż "to są sprawy wewnątrz spółki, a rada nadzorcza nie może wydać żadnego polecenia zarządowi, czy teraz likwidatorowi w tym zakresie".

– Sytuacja Telewizji Polskiej nie jest łatwa, bo skłamałbym, mówiąc, iż jest inaczej. Nie wyobrażam sobie natomiast, aby pracownicy nie dostali pensji. Powiem więcej: jestem przekonany, iż tak się nie stanie – odpowiada nam mec. Piotr Zemła.

Potrzeby będą większe?


Niewykluczone, iż druga transza, którą niedługo otrzymają media, nie będzie ostatnią. Jak przyznają nieoficjalnie rozmówcy DGP, po wakacjach prawdopodobnie rezerwa celowa jeszcze raz zasili konta spółek mediów publicznych.

Wynika to z tego, iż w tym roku TVP i Polskie Radio zostały pozbawione przyznawanej od lat rekompensaty, a KRRiT wstrzymała wypłatę środków abonamentowych nieuznawanym przez nich likwidatorom.

– Po grudniowym wecie Andrzeja Dudy w mediach publicznych istnieje spora luka finansowa. Sytuacja jest dramatyczna. Pieniądze z rezerwy będą stanowić doraźną pomoc, aby spółki mogły uregulować swoje zobowiązania – tłumaczy w rozmowie z DGP jeden z posłów KO.

Idź do oryginalnego materiału