Słyszałem uzupełnienie tej historii od źródeł insiderskich (z Biura Politycznego PZPR). Bardzo wiarygodnych. Ona wyjaśnia ten cud. Całą operację przygotował premier Zbigniew Messner na polecenie Jaruzelskiego. Messner na fali strajków został zastąpiony w fotelu premiera przez Mieczysława Rakowskiego, który miał opinię postępowego reformatora. Ten zaprosił Mieczysława Wilczka, który dokończył tę reformę. W Messnera nikt by nie uwierzył i by nie "pykło". Na szczęście dla wszystkich pojawił się Wilczek. Dzieło Messnera zostało dopiero w pełni wdrożone po jego usunięciu. Jak w Faraonie Bolesława Prusa.
Improwizacja szczególnie dobrze wychodzi, gdy jest starannie przygotowana.