W sektorze TSL już czuć zbliżające się Boże Narodzenie. Firmy szykują się do wzrostu zamówień, część z nich ma już skompletowaną kadrę, ale wiele przez cały czas szuka chętnych do pracy. Ofert nie brakuje. Jak wynika z analiz Grupy Progres, w tej chwili co 8 ogłoszenie rekrutacyjne pochodzi z sektora TSL (biorąc pod uwagę każdy rodzaj pracy i stanowisko), a w przypadku etatów związanych z pracą fizyczną już co 3 oferta dotyczy stanowisk w tej branży. Do pensji dokładane są też benefity oraz różne formy dofinansowań, np. noclegu czy dojazdów do pracy dla osób, które decydują się na relokację albo mieszkają daleko od miejsca zatrudnienia.
- Polska utrzymuje wysoką pozycję na liście państw o największym popycie na tego typu powierzchnie i jest zaraz po Niderlandach i Niemcach, za nami są Wielka Brytania i Francja. Nastroje w sektorze też wydają się dobre. Z danych GUS wynika, iż we wrześniu br. wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury w transporcie i gospodarce magazynowej kształtował się na poziomie minus 1,4 (przed miesiącem minus 4,3).
- Nie brakuje również zadań do wykonania, których z pewnością przybędzie w ostatnim kwartale roku. Pracodawcy z sektora TSL na ten okres szykowali się już pod koniec wakacji. Rekrutacje trwały, ale ofert zatrudnienia przez cały czas jest dużo.
- Według analiz Grupy Progres, które pod lupę wzięła ponad 81 tys. ogłoszeń rekrutacyjnych, w tej chwili co 8 z nich pochodzi z sektora TSL (biorąc pod uwagę każdy rodzaj i stanowisko pracy), a w przypadku stanowisk związanych z pracą fizyczną już co 3 oferta pracy dotyczy stanowisk w tej branży, tj. pracownik magazynu, operator wózka widłowego, młodszy magazynier, kierowca czy pracownik do komplementacji towaru.
- Z ofert skorzystają również cudzoziemcy. W pierwszej połowie 2024 r. co piąte zezwolenie (22,57 proc.) na pracę wydawane obcokrajowcom dotyczyło właśnie transportu i gospodarki magazynowej – w sumie tego typu zgód było 39 173. W całym 2023 r. ta liczba wynosiła 67 181.
W sektorze TSL praca wre. Według raportu „Rynek przemysłowo-logistyczny w Polsce” firmy doradczej Savills – na koniec czerwca 2024 r. w budowie było ok. 1,99 mln mkw. nowej powierzchni przemysłowo – logistycznej, a II kw. 2024 r. przyniósł wyraźne ożywienie aktywności najemców. W rezultacie popyt brutto w I półroczu osiągnął 2,64 mln mkw., wykazując wzrost o 19 proc. r/r. Popyt netto (nowe umowy najmu i ekspansje) był wyższy o 18 proc. r/r. Co więcej, nasz kraj utrzymuje wysoką pozycję na liście państw o największym popycie na tego typu powierzchnie i jest zaraz po Niderlandach i Niemcach, za nami są Wielka Brytania i Francja. Nastroje w sektorze też wydają się dobre. Z danych GUS wynika, iż we wrześniu br. wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury w transporcie i gospodarce magazynowej kształtował się na poziomie minus 1,4 (przed miesiącem minus 4,3). Co więcej, pozytywnie wyróżniał się on na tle innych branż, w których nastroje utrzymywały się na podobnym poziomie lub pogarszały, np. najbardziej pesymistyczne oceny formułowały podmioty z sekcji przetwórstwo przemysłowe (minus 8,1).
TSL ma już kadrę, ale szuka kolejnych pracowników
Nie brakuje też zadań do wykonania, których z pewnością przybędzie w ostatnim kwartale roku. Pracodawcy z sektora TSL na ten okres szykowali się już pod koniec wakacji. Rekrutacje trwały, ale ofert zatrudnienia przez cały czas jest dużo. Według analiz Grupy Progres, które pod lupę wzięła ponad 81 tys. ogłoszeń rekrutacyjnych, w tej chwili co 8 z nich pochodzi z sektora TSL (biorąc pod uwagę każdy rodzaj i stanowisko pracy), a w przypadku stanowisk związanych z pracą fizyczną już co 3 oferta pracy dotyczy stanowisk w tej branży, tj. pracownik magazynu, operator wózka widłowego, młodszy magazynier, kierowca czy pracownik do komplementacji towaru.
– Przyjęło się, iż największe zapotrzebowanie na pracowników w branży TSL jest najwyższe w czwartym kwartale roku i wszystko wskazuje na to, iż w tym roku będzie dokładnie tak samo. Liczba pracy, a co za tym idzie, popyt na kadrę w tym okresie wzrasta choćby trzykrotnie. Na podstawie prognoz otrzymywanych od naszych klientów szacujemy, iż tegoroczny peak season może być o 5-10 proc. wyższy niż w roku 2023 – mówi Justyna Lach, Dyrektor Linii Progres HR Logistics w Grupie Progres. – Firmy już wcześniej przygotowywały się do okresu wzmożonej pracy i przewidywały, iż więcej zamówień mogą otrzymywać z rynku już na początku października i chciałyby być gotowe, również, jeżeli chodzi o kadrę, która pozwoli na ich płynną realizację. Dlatego, inaczej niż w ubiegłym roku, nie czekały z rekrutacjami na ostatnią chwilę – dodaje Justyna Lach.
Transport, nocleg, premia
Pracodawcy z sektora TSL oferują pracownikom fizycznym różnorodne benefity, mające na celu przyciągnięcie i utrzymanie kadry, zwłaszcza w okresach zwiększonego zapotrzebowania na pracowników. Z analiz Grupy Progres wynika, iż w tej chwili wśród najpopularniejszych świadczeń znajdują się darmowe zakwaterowanie lub dopłaty do noclegów, bezpłatny transport lub dofinansowanie do dojazdów, premie za wydajność, zaangażowanie lub przepracowanie pełnego okresu sezonowego czy bonusy za nadgodziny. Według Justyny Lach, Dyrektor Linii Progres HR Logistics w Grupie Progres, firmy z sektora TSL, które szukają pracowników, muszą dobrze przemyśleć swoją ofertę, bo konkurencja o kandydatów jest duża. Stawki w branży są zwykle zbliżone, ale w czwartym kwartale firmy powinny zaplanować w budżetach wzrost oferowanych wynagrodzeń o co najmniej 10 proc. Szczególnie, iż wysoki – zimowy – sezon w TSL trwa zwykle około dwa i pół miesiąca, zapotrzebowanie w tym okresie bywa znaczne i nie ma szans na uzupełnienie potrzeb jedynie lokalnymi pracownikami. Dlatego ważne są nie tylko konkurencyjne zarobki, ale też różnego rodzaju dodatki, których wymagają kandydaci rekrutowani do pracy z innych miast czy krajów. Niezbędny jest zatem nie tylko nocleg czy transport, które – ze względu na położenie wielu magazynów i centrów logistycznych w odosobnionych miejscach – firmy muszą organizować dla swoich pracowników, jeżeli chcą zachęcić ich do podjęcia etatu. W niektórych firmach pracownicy fizyczni mogą liczyć też na darmowe lub dofinansowane posiłki podczas zmian, co jest dużym udogodnieniem, zwłaszcza w miejscach, gdzie trudno o dostęp do restauracji czy sklepów. Co więcej, z racji specyfiki pracy w logistyce i transporcie, nadgodziny – szczególnie w okresie świątecznym – często są wymagane. To dobra wiadomość dla pracowników, bo firmy oferują wyższe stawki za wykonywanie obowiązków ponad standardowy czas, co może znacząco zwiększyć wynagrodzenie w okresie wzmożonego ruchu i zwiększonych wydatków związanych z przygotowaniami do świąt.
Skorzystają też cudzoziemcy
Z ofert skorzystają również przyjezdni z innych państw coraz chętniej zatrudniani w sektorze TSL. W pierwszej połowie 2024 r. co piąte zezwolenie (22,57 proc.) na pracę wydawane cudzoziemcowi dotyczyło właśnie transportu i gospodarki magazynowej – w sumie tego typu zgód było 39 173. W całym 2023 r. ta liczba wynosiła 67 181.
– Na podium narodowości, które najczęściej pracują w Polsce, od lat są Ukraińcy, jednak ich również na rynku pracy brakuje, szczególnie w wysokim sezonie. Dlatego coraz częściej pracę na sezon podejmują coraz liczniej przedstawiciele innych narodowości. W pierwszej piątce znajdują się obywatele Białorusi, Mołdawii, Gruzji oraz odległych państw tj. Zimbabwe i Nepal. Te kierunki nie są jeszcze tak popularne wśród pracodawców, jak np. Ukraina, ale zyskują na znaczeniu i niejedna osoba z tego kraju będzie w tym roku odpowiadała np. za kompletowanie zamówień świątecznych Polaków – podsumowuje Justyna Lach, Dyrektor Linii Progres HR Logistics w Grupie Progres.