W roku 2022 roku do Wielkiej Brytanii przyjechało z zamiarem długoterminowego pobytu o 745 tys. osób więcej, niż z niej wyjechało, co było najwyższym dodatnim saldem migracji od zakończenia II wojny światowej. Dla porównania w 2019 r. imigracja netto do Wielkiej Brytanii wynosiła ponad 3 razy mniej – niespełna 230 tys. osób. – podał Office for National Statistics (ONS). Niemal za cały wzrost odpowiadają przybysze spoza Unii Europejskiej – według danych ONS są to głównie obywatele Indii i Nigerii.
1 lutego 2020 roku Wielka Brytania oficjalnie opuściła Unię Europejską, m. in. właśnie po to, żeby ograniczyć legalną imigrację, która była i przez cały czas jest zbyt wysoka. Dane przedstawione przez urząd statystyczny pokazują, iż brytyjski rząd i tak potrzebuje nowych pracowników, ale przyjmuje ich już na swoich zasadach: na określony termin i na swoich warunkach, z pominięciem udziału państwa czyli kosztów opieki medycznej czy społecznej. – komentuje Halina Kirichenko, CEO Gremi Personnel UK. – W odpowiedzi na wzrost liczby pracowników spoza Unii Europejskiej otworzyliśmy oddział Gremi Personal w Londynie rok temu. Firma oferuje m.in. programy integracyjne i szkoleniowe, które są dostosowane do specyfiki różnorodnych grup migrantów, dzięki którym Gremi Personnel nie tylko ułatwia adaptację nowych pracowników, ale również gwarantuje, iż są oni odpowiednio przygotowani do wypełniania wymagających ról w sektorach takich jak opieka zdrowotna, budownictwo czy inne najważniejsze branże.
Pomimo kilkunastu lat rządów konserwatystów, których głównym hasłem wyborczym jest ograniczenie imigracji, rynek pracy jest przez cały czas chłonny i pracę znalazło na nim nie tylko tysiące przybyszów z Hong Kongu, który od 1997 roku nie jest już w ręku Korony, ale też uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy. W latach 2022-2023 na wzrost liczby imigrantów miały istotny wpływ wizy wydawane w ramach programów humanitarnych właśnie dla obywateli Ukrainy i Hongkongu. Łącznie w ciągu ostatnich dziesięciu lat Korona przyjęła ponad pół miliona osób z Afganistanu, Hongkongu i Ukrainy. Jak podaje Polski Instytut Ekonomiczny („Uchodźcy z Ukrainy na polskim rynku pracy: możliwości i przeszkody”, 2024) aż 61 % uchodźców z Ukrainy podjęło pracę w Wielkiej Brytanii.
Fakt, iż ludność napływa do Wielkiej Brytanii nie oznacza automatycznie, iż osoba jest aktywna na rynku pracy. W przypadku uchodźców z Afganistanu większość z nich żyje na koszt państwa, nie podejmując aktywności zawodowej. Uchodźczynie z Ukrainy które mają małe dzieci albo opiekują się innymi osobami zależnymi również tylko częściowo mogą podjąć pracę, zwykle na pół etatu. Po raz pierwszy w Wielkiej Brytanii liczba pracujących obywateli spoza Unii Europejskiej przekroczyła ilość z UE o około 200 tysięcy. Od 2010 roku nie było takiej sytuacji, za to imigrację spoza UE łatwiej regulować. Po zamknięciu się na rynek UE, zaczęli napływać pracownicy z innych regionów świata – poza Indiami i Nigerią, również z USA, Filipin i Zimbabwe. Wychodzimy naprzeciw zarówno Polakom przez cały czas migrującym do UK, jak i napływającym Ukraińcom. Co roku rząd oblicza ilu pracowników i w jakich dziedzinach jest potrzebnych i ściśle reguluje zasady ich pobytu. Na przykład w tej chwili jest do obsadzenia 45 tys. wiz w ramach seasonal working scheme, czyli pracy sezonowej na farmach. A głównymi przyczynami przyjazdów do Zjednoczonego Królestwa są przez cały czas przede wszystkim: edukacja (studenci, głównie z państw byłych kolonii brytyjskich) i praca (szczególnie do sektora służby zdrowia). – dodaje Łukasz Gruzla, dyrektor operacyjny Gremi Personnel UK.
W 2004 roku UK otworzyła rynek dla nowo przyjętych członków UE, w tym Polski. W 2010 roku liczba pracujących obywateli UE przekraczała liczbę osób spoza UE. W 2016 roku odbyło się referendum, którego wynik doprowadził do oficjalnego wyjścia z UE Wielkiej Brytanii, m.in. z powodu zbyt wielkiej legalnej imigracji z państw członkowskich.