Wiosna z mniejszą dostępnością rąk do pracy

6 miesięcy temu

Wyzwaniem dla managerów HR jest rosnące zapotrzebowanie na osoby wykonujące proste, powtarzalne zadania. Zgodnie z najnowszym Wskaźnikiem Pracy Dorywczej na II kwartał br. przygotowanego przez Tikrow., właściciela aplikacji z pracownikami na godziny, aż 6 z 10 przedsiębiorstw zdecyduje się wesprzeć stałą załogę pracownikami dorywczymi. To o 8 p.p. więcej niż kwartał wcześniej. W szczególności z tej opcji planują korzystać firmy produkcyjne (66 proc. vs. 51 proc. w I kwartale). W opozycji do znacznych potrzeb pracodawców pozostaje mniejsza liczba rąk do pracy. W wiosennej edycji Wskaźnika tylko 17 proc. Polaków planuje szukać dodatkowego zajęcia, czyli o 5 p.p. mniej niż na początku tego roku. Na szczęście za chwilę zwiększy się dostępność studentów, którzy będą kończyć rok akademicki. Niemal co drugi (48 proc.) planuje rozglądać się za pracą dorywczą.

Nie słabnie zainteresowanie elastycznym modelem zatrudnienia wśród firm. Prognozowana powolna, ale systematyczna poprawa koniunktury w gospodarce, wyzwala zwiększone zapotrzebowanie na pracowników dorywczych. Druga w tym roku edycja Wskaźnika Pracy Dorywczej pokazuje, iż choćby 60 proc. firm planuje ich zatrudnienie w II kwartale 2024, czyli o 8 p.p. więcej niż od stycznia do marca. W tym, co piąta firma (21 proc.) deklaruje, iż zwiększy zatrudnienie personelu wykonującego proste czynności (w poprzednim okresie plan na zwiększenie zatrudnienia zgłosiło 18 proc. badanych). 30 proc. przedsiębiorców planuje taką samą liczbę pracowników dorywczych (wzrost o 11 p.p. względem I kwartału), a 9 proc. firm zmniejszy zatrudnienie w tym obszarze (od stycznia do marca myślało o tym 15 proc. firm).

Najbardziej pracowników dorywczych potrzebuje produkcja

Uwzględniając przedsiębiorstwa każdej skali, od najmniejszych podmiotów do 9 pracowników, po ogromnych pracodawców zatrudniających co najmniej 250 osób, największe zapotrzebowanie na pracowników dorywczych zgłasza w tej chwili produkcja. Aż 66 proc. firm tego sektora potrzebuje dodatkowych rąk do pracy. Dalej plasuje się logistyka, gdzie 62 proc. przedsiębiorstw wesprze się pracownikami dorywczymi. Dokładnie co druga firma handlowa badana we Wskaźniku Pracy Dorywczej podkreśla, iż skorzysta w II kwartale z elastycznego modelu zatrudnienia.

Dla managerów coraz silniejszą motywacją do pozyskiwania pracowników dorywczych są rosnące koszty pracy, mówi o nich aż 44 proc. respondentów. To o 11 p.p. więcej niż zimą tego roku. Na drugim miejscu plasują się wspólnie trudności z pozyskaniem osób wykonujących proste czynności oraz sezonowy wzrost zamówień. Na te powody korzystania z pomocy pracowników dorywczych wskazuje po 35 proc. przedsiębiorców

– Z rozwiązania w postaci pracowników dorywczych korzystają głównie większe firmy zatrudniające kilkadziesiąt lub kilkaset pracowników. Wiemy to, bo po raz pierwszy w tej edycji Wskaźnika Pracy Dorywczej wzięliśmy dokładniej pod lupę dane dla firm większej skali. Aż 80 proc. średnich firm, 65 proc. małych i 63 proc. dużych deklaruje zatrudnienie pracowników dorywczych w II kwartale. W przypadku przedsiębiorstw do 9 pracowników, tylko co czwarte planuje sięgnąć po dodatkowe osoby. Stąd Wskaźnik Pracy Dorywczej na II kwartał br. bez mikro podmiotów wynosi aż 70 proc., tylu przedstawicieli przedsiębiorstw od 10 pracowników wzwyż, deklaruje chęć zatrudnienia pracownika dorywczego w badanym okresie. Widać zatem, iż potrzeby związane z pracą dorywczą są palące – podkreśla Krzysztof Trębski, członek zarządu Tikrow.

Wiosna z mniejszą dostępnością rąk do pracy

Zgodnie z konsumenckim Wskaźnikiem Pracy Dorywczej na II kwartał zapotrzebowanie firm może zderzyć się z trudnościami w pozyskaniu dodatkowych rąk do pracy. Na moment realizacji najnowszej fali badania mniej Polaków niż w I kwartale zadeklarowało gotowość do pracy dorywczej (17 proc. vs. 22 proc.). Na podobnym poziomie, względem poprzednio analizowanego okresu, kształtuje się grupa tych, którzy nie podejmą dodatkowego zatrudnienia. W II kwartale to 56 proc., zaś w I kwartale było to 57 proc. respondentów. Grupa 26 proc. badanych nie wie, czy skorzysta z oferty pracy dorywczej między kwietniem a czerwcem (o 6 p.p. więcej niż w zimowej edycji wskaźnika).

Studenci chętnie polują na prace dorywcze

Wiosenna edycja badania Tikrow pokazała, iż zmienia się motywacja pracowników decydujących się na elastyczne zlecenia. W II kwartale na pierwszym miejscu uplasowała się potrzeba pozyskania pieniędzy na dodatkowe wydatki. Wskazało na nią 62 proc. badanych (poprzednio było to 49 proc.). Dominujące w poprzednim kwartale wysokie koszty życia spadły na drugą pozycję (50 proc. vs. 53 proc. w I kwartale br.). Na trzecim miejscu pojawia się chęć pozyskania doświadczenia zawodowego w różnych branżach i na różnych stanowiskach (21 proc. vs. 16 proc.).

– Analizując konsumencką część Wskaźnika Pracy Dorywczej na II kwartał mamy dla przedsiębiorców złą oraz dobrą informację. Statystycznie zmniejszyło się zainteresowanie dorabianiem, biorąc pod uwagę odpowiedzi wszystkich respondentów. Jednak jest pewna grupa Polaków, którzy pokochali pracę dorywczą – to studenci. Niemal co drugi planuje od kwietnia do czerwca rozglądać się za dodatkowym zajęciem. Dla nich taka opcja to doskonała możliwość połączenia pracy z nauką i jeszcze pozostawienia przestrzeni na czas wolny. Dodatkowo, 44 proc. z nich wskazuje, iż ich motywacją do podejmowania pracy dorywczej jest chęć poznania różnych branż i stanowisk w firmach. Dlatego, wraz z zakończeniem roku szkolnego i sesji egzaminacyjnych istnieje szansa, iż młodzi pracownicy zasilą szeregi polskich firm – wskazuje Krzysztof Trębski.

Idź do oryginalnego materiału