GUS w najnowszym komunikacie przekazał, iż przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w listopadzie 2024 r. w zestawieniu z listopadem 2023 r. wzrosło nominalnie o 10,5 proc. i wyniosło 8478,26 zł brutto.
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw obejmuje wynagrodzenie zasadnicze oraz dodatkowe składowe wynagrodzeń, m.in. premie, nagrody, wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych oraz odprawy emerytalne. Sektor przedsiębiorstw to z kolei podmioty, gdzie pracuje 10 i więcej osób.
Jak podkreślił GUS, w lipcu 2024 r. ustawowe minimalne wynagrodzenie za pracę wzrosło do 4300 zł, tj. o 1,4 proc. względem ostatniego wzrostu w styczniu 2024 r., kiedy to wynosiło 4242 zł, co miało wpływ na zmiany przeciętnych miesięcznych wynagrodzeń brutto w sektorze przedsiębiorstw. Dodatkowo wzrost wynagrodzeń w listopadzie spowodowany był wypłatą m.in. premii i nagród świątecznych, jubileuszowych oraz nagród z okazji Dnia Górnika.
Jaki będzie początek 2025 r.?
– Nominalny wzrost płac w sektorze przedsiębiorstw „trzymał się” w listopadzie mocno, pozostając na dwucyfrowym poziomie, a choćby przekraczając nieznacznie odczyt październikowy. Przy jednoczesnym braku dalszego pogłębiania się spadku zatrudnienia i nieco niższej inflacji, przyspieszyła dynamika realna przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw oraz funduszu płac – ocenia Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
Monika Kurtek zwraca jednocześnie uwagę, powołując się na badania NBP, iż przy spadających od dwóch lat marżach, firmy nie będą już dalej tak bardzo skłonne do podwyżek w przyszłym roku, ale też niedobory pracowników w niektórych branżach wymuszą na pracodawcach podwyżki płac.
Mariusz Zielonka, główny ekonomista Konfederacji Lewiatan przypomina natomiast, iż kolejny rok zaczniemy już zwyczajowo od podwyżki płacy minimalnej, a ta pociągnie za sobą skokową podwyżkę wszystkich wynagrodzeń.
– Uwzględniając dane płynące z gospodarki, wydajność, produkcję oraz inflację i w końcu tempo wzrostu PKB, 10-procentowe wzrosty wynagrodzenia nie znajdują uzasadnienia. Być może przez cały czas jesteśmy w okresie odreagowywania dwucyfrowej inflacji z 2023 roku?! – zastanawia się Mariusz Zielonka.
Zatrudnienie spadło
Przy okazji danych o wynagrodzeniach, GUS podał także, iż w listopadzie 2024 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w porównaniu z listopadem 2023 r. było niższe o 0,5 proc. i wyniosło 6462,7 tys. etatów.
– Dane o zatrudnieniu w firmach pokazują sukcesywny spadek zatrudnienia. Kolejny miesiąc z rzędu zatrudnienie zmniejszyło się o 0,5 proc. Ta statystyka nie koreluje zupełnie z danymi GUS wykorzystywanymi do obliczania stopy bezrobocia, czy choćby danymi administracyjnymi generowanymi przez ZUS – zauważa główny ekonomista Konfederacji Lewiatan.
Departament Analiz Ekonomicznych Santander Consumer Banku dostrzega natomiast pozytywy. Jak twierdzą analitcy, dane przełamały czteromiesięczną passę spadku zatrudnienia, głównie za sprawą handlu, (+2,6 tys. etatów) oraz administrowania (+2,9 tys.).
– Wydaje się, iż negatywny trend zmniejszania liczby miejsc pracy w przetwórstwie również stracił impet, po 8 miesiącach silnego spadku zatrudnienia. W sektorze tym liczba etatów spadła o 0,4 tys. wobec średnich spadków o 6 tys. miesięcznie w okresie sierpień - październik – podsumowuje Departament Analiz Ekonomicznych Santander Consumer Banku.
Polecamy też:
- Większość pracowników zarabia mniej niż przeciętne wynagrodzenie. Nowe dane GUS
- Tyle może wynieść minimalne wynagrodzenie w 2025 r. Premier podał kwoty
- Kasjerzy sklepowi mogą pracować w każdą niedzielę. Kluczem jest większe wynagrodzenie
- „Wielka rezygnacja” pracowników. Dobre wynagrodzenie to za mało