Żarty ekonomiczne cz. 2

9 lat temu
1.
Matematyk, księgowy i ekonomista ubiegają się o tę samą posadę. Pierwszy rozmawia matematyk. Osoba, która prowadzi rozmowę kwalifikacyjną pyta: „Ile to jest dwa plus dwa?” Matematyk odpowiada: „Cztery.” „Cztery, dokładnie?”, pada pytanie. Matematyk patrzy ze zdziwieniem na swojego rozmówcę i powtarza: „Tak. Dokładnie cztery.”
Drugi wchodzi księgowy i dostaje takie samo pytanie. „Średnio cztery, plus minus 10%, ale średnio cztery.", odpowiada.
Jako trzeci wchodzi ekonomista* i również dostaje pytanie: „Ile to jest dwa plus dwa?". Ekonomista wstaje, zamyka drzwi, zasłania zasłony, wraca na miejsce i pyta: Ile chcesz, żeby się równało?”

*niektórzy ekonomiści użyliby prawdopodobnie chętnie zamieniliby słowo „ekonomista” na „ekspert ekonomiczny”; w innych wersjach tego żartu w tym miejscu pojawia się prawnik.

2.
Trzech ekonometryków poszło na polowanie. Trafili na dużego jelenia, pierwszy z ekonometryków wystrzelił. Spudłował o metr w lewo. Drugi ekonometryk również strzelił i również spudłował, tylko iż o metr w prawo. Na to trzeci ekonometryk choćby nie podniósł strzelby, tylko krzyknął triumfalnie: „Mamy go! Trafiliśmy jelenia!”

3.
W luźnym tłumaczeniu: nazywanie ekonomii "ponurą nauką" jest przesadą. Ponura? Ok, ale z tą nauką, to już przesada!

Żarty oczywiście nie tyle śmieszą (może kilku ekonomistów rzeczywiście uśmiechnie się pod nosem), ile mówią coś istotnego o tym, jaką nauką jest ekonomia i jak jest praktykowana. Przykładowo, nr 2 ilustruje następujący zarzut stawiany ekonometrii: modele stały się ważniejsze niż rzeczywistość, którą mają opisywać. Założenia nie muszą być prawdziwe, oby wynik się zgadzał.

Część 1. jest tu.
Obrazek jest fragmentem komiksu xkcd.
Idź do oryginalnego materiału