Kiedy osoba poszukująca pracy słyszy upragnione zdanie: „Zostałeś przyjęty”, myśli, iż wreszcie może odetchnąć. W końcu wyczerpujące poszukiwania i wielogodzinne rozmowy kwalifikacyjne dobiegły końca, a jedyne, co pozostało, to ciężko pracować. Ale tak nie jest. Niektórzy choćby nie zaczęli wykonywać swoich obowiązków, a już pokazano im drzwi. Czasami całkiem słusznie.