Chcemy godnej pracy w Polsce! 1 maja w wykonaniu autonomicznych nacjonalistów.

narodowerogozno.wordpress.com 1 dekada temu
Zdjęcie: chcemy-godnej-pracy-w-polsce


„Niemcy? Norwegia? Hiszpania? Anglia? Irlandia? Chcemy godnej pracy w Polsce!” Takie hasło widniało na głównym banerze tegorocznej 1 majowej demonstracji. Daty, która na stałe zapisała się w kalendarzu wydarzeń nacjonalistycznych. W stolicy kraju, przy pomniku wielkiego Polaka Romana Dmowskiego, zebrało się około 600 osób.


Pochód ruszył w kierunku Placu Zamkowego z lekkim opóźnieniem, które związane było z licznymi problemami stwarzanymi przez policję w stosunku do uczestników zmierzających na Plac na Rozdrożu. Wśród przybyłych przeważały, głównie grupy autonomicznych nacjonalistów z całego kraju. W tym oczywiście nasza delegacja, która już od godzin porannych krążyła po Warszawie. Poza grupami tzw. „autonomów”, można było zauważyć przedstawicieli Narodowego Odrodzenia Polski, Młodzieży Wszechpolskiej, Niklotu, Związku Zawodowego „Solidarność 80” i gości ze Słowacji. Jak przy większości inicjatywach nacjonalistycznych, widoczni byli kibice miejscowej Legii i kilku innych polskich ekip.

Szczelny blok utworzony z trzymanych po bokach banerów, przyozdobiony był wieloma flagami na kij, przeważały głównie antysystemowe czarne flagi, biało-czerwone i organizacyjne. Z skandowanych haseł, najczęściej powtarzały się „Praca w Polsce, dla Polaków!”, czy „Precz z Unią Europejską!”, to drugie nasilone z racji 10 rocznicy wstąpienia Polski w struktury UE.

Demonstracja nie spotkała się z żadnymi próbami zakłócenia, a wręcz przeciwnie. Wśród przechodniów przeważały przyjazne spojrzenia lub oklaski w naszym kierunku. Oczywiście znalazło się kilku takich, którym idea marszu nie przypadła do gustu, jednak byli oni znaczną mniejszością i stwarzali wrażanie obojętnych na wszystko szaraków. Trzeba także zaznaczyć, iż „Nacjonalistyczny 1 maja”, był najliczniejszą imprezą tego dnia, których było przecież wiele. Widać zatem jasno, iż czas kawiorowej lewicy i ich sfrustrowanych dzieci coraz szybciej mija. Słowem zakończenia podziękowania należą się organizatorom i miejscowym nacjonalistom, którzy dobrze nas ugościli, w godzinach oczekiwania na marsz, jak i po nim.

[za http://anw14.wordpress.com/2014/05/04/1807/#more-1807%5D

Idź do oryginalnego materiału