Dewastacja publicznych etatów

3 dni temu

Władze Poczty Polskiej zamierzają wypchnąć kilka tysięcy osób na umowy śmieciowe.

Jak informuje Onet, władze Poczty Polskiej zamierzają wypchnąć kierowców i kurierów tej firmy na samozatrudnienie w formule B2B. Zmiany miałyby dotyczyć 4000 osób.

To ciąg dalszy „restrukturyzacji” Poczty. W ramach tego procederu nowy zarząd firmy z nadania neoliberalnego rządu przeprowadził już liczone w tysiącach zwolnienia grupowe, likwiduje placówki i skraca godziny ich otwarcia, wywiera presję na „dobrowolne” odchodzenie z pracy itp. Teraz dojdzie do tego uśmieciowienie warunków zatrudnienia.

Władze Poczty planują wypchnięcie kierowców i kurierów firmy na umowy typu B2B, czyli „współpracę” z osobami, które zamiast zatrudnienia na etatach, będą zakładały własne jednoosobowe firmy. Zdaniem szefostwa Poczty da to kurierom „większą samodzielność dzięki elastyczności formuły współpracy”.

Takie zamiary ogłoszono na spotkaniu przedstawicieli władz Poczty ze związkami zawodowymi. Marcin Gallo, wiceprzewodniczący pocztowej „Solidarności”, mówi Onetowi: „Zmiany mają dotknąć nie tylko kurierów dostarczających paczki dla klientów, ale także kierowców odpowiadających za wewnętrzny transport przesyłek w Poczcie. Umowy B2B na takich stanowiskach są pogorszeniem warunków pracy. Taki pracownik nie będzie miał zagwarantowanego urlopu. Nie będzie objęty Zakładowym Funduszem Świadczeń Socjalnych, który daje zabezpieczenie jemu i jego rodzinie w sytuacjach kryzysowych. Taki pracownik, gdy będzie chciał spędzić ze swoją rodziną urlop, będzie musiał zagwarantować zastępstwo na swoje miejsce, co będzie dla niego kolejnym kosztem”.

Robert Czyż, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Poczty, komentuje: „Ten model biznesowy jest bardzo wyzyskujący dla pracowników. W Poczcie od paru lat mamy już do czynienia z outsourcingiem usług polegających na dostarczaniu paczek do klienta. Ale nie spodziewaliśmy się, iż to samo spotka kierowców stanowiących krwiobieg Poczty”.

Idź do oryginalnego materiału