Dzisiaj w Warszawie odbędzie się protest górników, którzy sprzeciwiają się planom przyspieszonego zamykania kopalń w Polsce. Górnicy wyjdą na ulice z transparentami i okrzykami, wyrażając swoje niezadowolenie z polityki energetycznej kraju, która – ich zdaniem – zagraża nie tylko ich pracy, ale także stabilności polskiej gospodarki.
– Nie zgadzamy się na zamykanie kopalń przed 2049 rokiem – podkreślali protestujący w rozmowie z Rzeczpospolitą, nawiązując do porozumienia zawartego z rządem w 2021 roku. Zgodnie z tym dokumentem transformacja energetyczna miała przebiegać stopniowo, co pozwoliłoby górnikom przygotować się na zmiany, a regionom górniczym wdrożyć alternatywne rozwiązania gospodarcze. Jednak górnicy uważają, iż ostatnie działania PGE zaburzyły plany. Zdaniem związkowców PGE naciska na rząd, aby przyspieszyć proces wygaszania wydobycia węgla, a to uderza w tysiące górników i ich rodziny.
Dlaczego PGE budzi kontrowersje?
Zdaniem protestujących, Polska Grupa Energetyczna odegrała kluczową rolę w wywołaniu obecnego konfliktu. Górnicy uważają, iż spółka coraz bardziej opowiada się za szybszym odchodzeniem od węgla. Zdaniem przedstawicieli związków zawodowych takie działania są nie tylko przedwczesne, ale też sprzeczne z wcześniejszymi deklaracjami PGE, która miała wspierać długoterminowy plan transformacji sektora.
Górnicy podkreślają, iż Polska przez cały czas potrzebuje węgla, aby utrzymać stabilność energetyczną. Zwracali uwagę na fakt, iż przyspieszenie likwidacji kopalń grozi wzrostem cen energii, a także zwiększeniem uzależnienia Polski od importu surowców energetycznych, w tym węgla z zagranicy. Jednym z głównych argumentów związkowców jest również brak wsparcia dla społeczności górniczych.
PAP / Rzeczpospolita / BiznesAlert.pl
NFOŚiGW przeznaczy prawie 60 milionów złotych na modernizację Wieliczki