Przeciwko tego typu koncepcjom i w obronie miejsc pracy w Elektrowniach: Rybnik, Łaziska, Dolna Odra, Kozienice, oraz w zakładach, które z nimi kooperują, zaplanowano na dziś protest w Warszawie. – Sytuacja jest bardzo trudna i zmierzamy ku schyłkowi energetyki, którą znamy. o ile rządzący nie pójdą po rozum do głowy i tego nie zatrzymają, to za chwilę znajdziemy się w epoce świeczki i krzesiwa – mówi „Naszemu Dziennikowi” Marek Mrozkowiak, przewodniczący Krajowej Sekcji Elektrowni i Elektrociepłowni NSZZ „Solidarność”. – o ile chcemy mieć tylko jakąkolwiek „zieloną energię” ze słońca czy wiatru, to musimy pamiętać, iż jesteśmy na takiej szerokości geograficznej, gdzie z tego słońca tak naprawdę możemy korzystać ok. 4 miesięcy w roku. jeżeli chodzi o wiatr, to ledwie w listopadzie przez 2 tygodnie w ogóle nie wiało. W żadnym razie nie możemy polegać na takich źródłach energii. Musi być jakaś podstawa, a tą jedyną stabilną podstawą jest energetyka konwencjonalna z węgla – dodaje.