Jak wygląda budowanie i utrzymywanie zespołu w czasach pracy zdalnej i hybrydowej? Bywa różnie. najważniejsze jest zrozumienie tego, czego potrzebuje nasz zespół, oraz tego, co jest niezbędne do tego, żeby osiągać określone efekty i wyniki.

Aleksandra Lemańska, PCM Leadership Mentor & Speaker, Founder LemanSkills
W zależności od branży, specyfiki środowiska pracy, specyfiki ról podstawą są elastyczność i zrozumienie – to klucz do podjęcia decyzji. Musimy jako lider odpowiedzieć sobie na pytanie, jak będziemy pracować, w jakim układzie. o ile w hybrydzie, to w jakiej hybrydzie.
Przed pandemią wiele firm preferowało tradycyjne modele współpracy w biurze, na miejscu, w kontakcie. W jej trakcie wiele zespołów potrzebowało zaadaptować się do całkowicie innych, bardzo często zupełnie zdalnych rozwiązań. To z jednej strony pokazało, iż jesteśmy w stanie pracować w różnym miejscu, w różnym czasie, ale z drugiej zwiększyło zależność od technologii. To, iż potrzebujemy różnych rzeczy do tego, żeby być efektywni, do tego, aby zarządzić sobą, zadaniami w czasie, efektywnie się komunikować.
Praca zdalna – samo zło?
Praca zdalna nauczyła nas, jak efektywnie stawiać granice. Będąc w domu, bardzo często zatracamy te pomiędzy życiem prywatnym a pracą. Nie tylko o to chodzi. w tej chwili w modelu zdalnym czy hybrydowym istotnym staje się balansowanie między pracą zdalną a bezpośrednimi interakcjami zespołowymi, co wymaga nowych strategii rekrutacji, utrzymania, zaangażowania efektywności zespołu. Wiele danych mamy już dostępnych i badania wskazują, iż wydajność czy jakość naszej pracy może różnić się w zależności od środowiska pracy. Przed pandemią praca zdalna czy hybrydowa była mało popularna. Najczęściej była stosowana w branży technologicznej, taki też był wymóg, często przewaga konkurencyjnej organizacji, która oferowała pracę zdalną czy hybrydową. W trakcie pandemii stało się to jednak niejako nową normą. Wiele osób bardzo doceniło elastyczność związaną z tymi opcjami. Praca hybrydowa czy zdalna zdaje się być trwałym rozwiązaniem, oczywiście w zależności od tego, jakie opcje wybierzemy.
Jeżeli chodzi o dni pracy w biurze vs. dni pracy zdalnej, kluczem jest, żeby utrzymać to, co jest najlepsze z obu tych światów i ograniczyć ryzyko. To, co jest pomocne w pracy stacjonarnej czy w bezpośrednim kontakcie, to na pewno trzy rzeczy. Jedna z nich to relacje – budowanie relacji w życiu biurowym, w bezpośrednim kontakcie. Pracując w biurze, nie potrzebujemy jako menedżerowie, eksperci czy inni pracownicy szczególnie dbać o to, żeby robić przestrzeń na budowanie relacji. Jesteśmy razem, rozmawiamy siłą rzeczy, idziemy razem na kawę czy na lunch. Jesteśmy w stanie szybciej wymieniać się różnymi pomysłami czy opcjami na to, co można zrobić w określonych sytuacjach, jak rozwiązać jakiś problem. Możemy sprawniej dzielić się wiedzą, bo nie potrzebujemy specjalnie organizować tego czasu i przestrzeni – jesteśmy w niej razem cały czas. Co na pewno istotne, efektywniej też wdrażamy nowych pracowników i mamy lepszy dostęp do zasobów firmy, jeżeli mamy kiepską cyfryzację i jej digitalizację. To właśnie pokazuje raport EY Polska „Praca zdalna po polsku” z marca 2024 r. Rzeczywiście, pracując zdalnie czy hybrydowo, bardzo często możemy tracić te przewagi. Jednocześnie praca zdalna czy hybrydowa pokazuje to, jaką elastyczność mamy w planowaniu dnia pracy, części pracy, części życia prywatnego, i co możemy zrobić, żeby lepiej wykorzystać ten czas. Największymi zaletami, które pracownicy podkreślają w pracy zdalnej czy hybrydowej, są większa elastyczność, większa możliwość decydowania o tym, kiedy i jak pracujemy, większa oszczędność czasu w dojazdach do biura, szczególnie dla tych osób, które do biura czy miejsca pracy mają daleko i inwestują w to niekiedy choćby do czterech godzin dziennie. To też jest czas zabrany niejako z czasu, który mogą spędzić ze swoimi przyjaciółmi, rodziną, opiekując się swoim zdrowiem, zwierzakami czy skupić się na rozwoju osobistym lub zawodowym.

Pracownik czy domownik?
Pracownicy wskazują też, iż model pracy zdalnej czy hybrydowej to wolność decydowania. Możemy wybrać, kiedy i jak pracujemy, bo liczy się efekt. Z drugiej strony bardzo często możemy stać się niewolnikami technologii i może się pojawić tzw. technostres, czyli doświadczanie presji wynikającej z ciągłej dostępności, intensywnego korzystania z technologii.
Części osób bardzo przeszkadza brak bezpośrednich interakcji z pracownikami innych zespołów czy swojego zespołu, szczególnie tym, dla których relacyjność jest bardzo ważna. O co chodzi? Przebywanie samotnie albo tylko z kilkoma osobami, z którymi się spotykamy, może prowadzić do osłabiania relacji, poczucia przynależności do zespołu, trudności w koordynowaniu projektów, w przepływie informacji. Mamy niezabezpieczone potrzeby psychologiczne i motywacyjne, które mówią o tym, iż potrzebujemy być rozpoznani jako ludzie wśród innych.
Jak praca zdalna wpływa na ludzi? Szczególnie na samym początku pandemii było to bardzo widoczne. Nie zwracaliśmy za bardzo uwagi na to, jak wyglądaliśmy. Kobiety bardzo często nie przejmowały się make-upem, mężczyźni – u góry koszula, na dole dres, panie zresztą również.
Można więc zauważyć, iż przebywanie w domu bardzo często może przeszkadzać nam w wejściu w „tryb służbowy”. Ten tryb to może być zarówno miejsce, jak i strój czy rutyna działań – choćby odbijanie karty w biurze. Bardzo często jest tak, iż osoby, które nie mają poczucia, iż są w pracy, nie do końca angażują się w to, co robią. Mają niższy poziom wydajności, efektywności. Są też jednak tacy pracownicy, którzy funkcjonują dokładnie odwrotnie. Brak konieczności poświęcania czasu w dojazd czy – kolokwialnie mówiąc – „ogarnięcie się” do biura sprawia, iż są od razu gotowi, siadają do komputera i zaczynają realizować zadania. adekwatnie wykonują je od razu, od ręki – sprawniej, szybciej, lepiej. Bardzo różnie bywa i zależy od człowieka, jak środowisko, w którym jesteśmy, oddziałuje na nas jako na ludzi. W dzisiejszych realiach, kiedy możemy wybrać pomiędzy pracą stacjonarną, hybrydową lub zdalną, rolą lidera jest rozszyfrowanie tego, który z tych trybów będzie odpowiedni dla konkretnego członka zespołu.