Maleje liczba ofert pracy i jest ona najniższa od lat.
Jak informuje Next.gazeta.pl, kiepskie wieści dochodzą z rynku pracy. Z nowego wydania cyklicznych analiz agencji Grant Thornton wynika, iż lipiec 2025 przyniósł najmniej ofert pracy od lipca 2020, czyli okresu apogeum pandemii i związanych z nią zawirowań w zatrudnieniu. Obecny spadek liczby ofert oznacza także znaczne ich zmniejszenie wobec początku obecnego roku. Liczba ofert pracy spadła od czerwca 2025 poniżej 250 tys. i jest to najniższa liczba od pięciu lat – okresu pandemicznego.
W lipcu 2025 roku pracodawcy przedstawili o 9 proc. nowych ogłoszeń mniej niż w lipcu 2024. „Średnia krocząca dynamika roczna z trzech miesięcy (która wydaje się najlepszą miarą, biorąc pod uwagę wysoką zmienność danych miesięcznych) mocno spadła – do -5 proc. z -2 proc. w czerwcu i 5 proc. w maju” – napisano w raporcie Grant Thornton. Największe spadki nowych ofert pracy wystąpiły w Bydgoszczy (o 12% mniej rok do roku), Katowicach (o 10%) oraz Szczecinie (o 9%). choćby w Warszawie, gdzie ofert pracy jest najwięcej, ich liczba zmniejszyła się rok do roku o 4%.
Spadek liczby ofert zatrudnienia dotyczył w ciągu roku wielu grup zawodowych. Największą skalę miał w przypadku prawników (o 26% mniej ofert rok do roku), pracowników fizycznych (o 15%), finansistów (o 12%), marketerów (o 8%) i osób z branży IT (o 7%).
„Na rynku rekrutacyjnym tegoroczne lato jest równie chłodne i kapryśne, jak w pogodzie. Wiosna była kilka lepsza. A przecież właśnie okres kwiecień-lipiec to zwykle najbardziej intensywny czas na rynku pracy, kiedy liczba ofert rośnie, ponieważ wiele branż budzi się z zimowego snu i zaczyna zatrudniać pracowników do prac sezonowych, np. na budowach, w rolnictwie czy turystyce. Tym razem tego sezonowego »doładowania« nie widać” – komentuje Monika Łosiewicz z Grand Thornton.