Misja Solidarności z 1980 roku jest przez cały czas aktualna!

solidarnosc.krakow.pl 1 miesiąc temu

31 sierpnia obchodziliśmy 44. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych. Z tej okazji w samo południe, przedstawiciele władz Regionu Małopolskiego NSZZ „Solidarność”, członkowie Komisji Robotniczej Hutników, przedstawiciele władz miejskich i dzielnicowych złożyli kwiaty pod Pomnikiem „Solidarności” w Nowej Hucie. Zgromadzeni modlili się za dusze tych, którzy walkę o wolność przypłacili zdrowiem i życiem, a także tych działaczy „Solidarności”, którzy odeszli z tego świata ze względu na swój wiek. W uroczystości uczestniczył były minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, który po złożeniu kwiatów mówił: – Większość z nas, poza obecnymi tu młodymi ludźmi, pamięta tą niedzielę 31 sierpnia 1980 r. tak samo słoneczną, i tą wielką nadzieję, jaka wlała się w serca milionów Polaków. I ta nadzieja niosła nas wszystkich, jak na skrzydłach, w przekonanie, iż wreszcie w Polsce cos się zmieni. Niestety ta nadzieja została w sposób haniebny i brutalny zniszczona przez ludzi Jaruzelskiego. I dużo się od tego czasu zmieniło, bo upłynęło 44 lata, i dzisiaj rządzą nami ludzie, którzy w tamtych latach się urodzili. Ale dzisiaj w ocenie ludzi z Obozu Patriotycznego, o tę wolność i niepodległość musimy znowu i przez cały czas walczyć! Musimy iść wbrew tym, którzy jeszcze niedawno mówili, iż armia nie jest nam potrzebna. Musimy iść wbrew tym, którzy twierdzą, iż powinniśmy rozcieńczyć się jako naród w Unii Europejskiej. Ale jestem przekonany, iż wielu Polaków wsłucha się w głos Obozu Patriotycznego i znów zrobimy wszystko, by ta tragedia narodowa nas nie dotknęła. Dzisiaj jesteśmy w sytuacji, iż łamana jest konstytucja, łamane jest prawo. Nadzieja każe nam znów walczyć o wolną Polskę, o Polskę silną, o Polskę mocną, bo nadzieja wywodzi się ze śmierci wszystkich tych, którzy oddali za Polskę swoje życie, jak górnicy z kopalni „Wujek”, kapłani, którzy ginęli z rąk „nieznanych sprawców”. To ich krew daje nam dzisiaj silę i powinna dawać nadzieję kolejnym pokoleniom.

– W sierpniu udowodniliśmy, iż o ile jesteśmy razem, możemy zrobić wszystko! – Możemy pokonać władzę, możemy zadbać o siebie, możemy mówić co chcemy bez większych obaw. Porozumienia sierpniowe i wrześniowe sprawiły, iż Solidarność mogła się nazywać „Niezależnym i Samorządnym Związkiem”. (…) Cokolwiek władza później robiła, to umacniało nas w dążeniu do wolności i niezależności. – mówił Tomasz Zaborowski, przewodniczący Zarządu Regionu Małopolskiego.

Przed wieczorem ok. godz. 17. przedstawiciele Zarządu Regionu Małopolskiego złożyli kwiaty na płycie Rynku Głównego, gdzie w stanie wojennym konspiracyjne struktury Związku wmurowały tablicę pamiątkową, poświęconą właśnie rocznicy powstania Związku.

Następnie w Katedrze Wawelskiej odprawiono uroczystą mszę św. w intencji Związku i Ojczyzny. Nabożeństwo koncelebrował wraz kapelanami „Solidarności w Małopolsce, metropolita krakowski, ks. abp Marek Jędraszewski, który w swej homilii podkreślił okoliczności powstania „Solidarności”, jako odpowiedź społeczeństwa polskiego na działania władzy kierującej się ideami całkowicie oderwanymi od potrzeb i warunków życia Polaków. Przypomniał wydarzenia sprzed 44 lat, gdy wybuchły strajki w imieniu wspólnego dobra. – Rzecz szczególna, która miała wtedy miejsce. Niezwykły fenomen: ci młodzi ludzie zrozumieli, że, by przezwyciężyć zło dobrem, trzeba najpierw zło usunąć z własnych serc, zaczynając od własnego nawrócenia, by nie pojawiła się przestrzeń dla złych myśli i czynów. Stąd fenomen, niezrozumiały dla świata, zwłaszcza dla świata zachodniego, żyjącego marksistowskimi schematami, iż religia to „opium dla ludu”. Ci ludzie zrozumieli, iż trzeba zacząć od osobistego nawrócenia i stąd te kolejki do spowiedzi, Msze św. w stoczniach, nawrócenie do Boga, by mieć siłę – mówił abp Marek Jędraszewski. Zaznaczył, iż ten fenomen szczególną uwagę zwracał św. Jan Paweł II, który wspominał, iż dziwiono się istnieniu więzi między pracą a krzyżem Chrystusa. – Słowo „solidarność” mniej lub bardziej świadomie, ale trafnie odnosi się do Chrystusa, który w imię solidarności z człowiekiem ogarniętym nędzą, przyszedł do nas, by nas zbawić, w imię miłości oddając swe życie. To wzór najwyższy, ostateczny i fundamentalny autentycznej, ludzkiej solidarności – podkreślał arcybiskup.

Przywołał słowa św. Jana Pawła II, pokazujące, w jaki sposób powinna działać władza. „Cała egzystencja ludzka ma adekwatny sobie wymiar wspólnotowy – i wymiar społeczny. Ten wymiar nie może oznaczać redukcji osoby ludzkiej, jej talentów, jej możliwości, jej zadań. Właśnie z punktu widzenia wspólnoty społecznej musi być dość przestrzeni dla wszystkich. Jednym z ważnych zadań państwa jest stwarzanie tej przestrzeni tak, aby każdy mógł przez pracę rozwinąć siebie, swoją osobowość i swoje powołanie” – mówił papież. Ojciec Święty wskazywał także na sens solidarności: „Solidarność – to znaczy: jeden i drugi, a skoro brzemię, to brzemię niesione razem, we wspólnocie. A więc nigdy: jeden przeciw drugiemu” – mówił arcybiskup.

Metropolita krakowski zwrócił też uwagę na fakt, iż NSZZ „Solidarność” to nie tylko związek zawodowy dbający wyłącznie o warunki pracy zatrudnionych, ale także ruch społeczny broniący tradycji polskich, które w dzisiejszej Polsce są znów zagrożone, zarówno w życiu codziennym, jak i w organizacji systemu oświaty, jakiemu poddane zostało młode pokolenie Polaków, któremu próbuje się wmówić, iż – (…) – mówił abp Jędraszewski.

Po zakończeniu nabożeństwa w Katerze uczestnicy uroczystości zeszli na Pl. Im. o. Studzińskiego, gdzie u stóp Wawelu, pod Krzyżem Katyńskim złożono wieńce kwiaty.

W trakcie uroczystości zabrali głos m.in. przewodniczący Zarządu Regionu Małopolskiego NSZZ „Solidarność” Tomasz Zaborowski, który podkreślił, iż – Począwszy od 31 sierpnia 1980 r., przez 15 miesięcy trwał wolnościowy karnawał „Solidarności”. I choć potem trzeba było jeszcze raz zejść do podziemia i podjąć walkę o wolną i demokratyczną Ojczyznę, to czasu, kiedy poczuliśmy się wolni jako obywatele nie można było już wymazać z pamięci Polaków. (…) Dzisiaj należy pamiętać o tym, iż tej ciężko zdobytej wolności należy strzec stojąc na straży wartości wolnościowych, demokratycznych i obywatelskich, by nigdy więcej w naszej Ojczyźnie nie powróciły rządy dyktatorów, zarówno tych z komunistycznymi sztandarami, jak również tych, którzy dzisiaj próbują nam wmawiać co jest dla nas najlepsze, kierując się zasadą, iż to oni wiedzą lepiej. Niestety, dzisiaj jest wielu takich, którzy mówią za nas, decydując za nas, a jednocześnie nie słysząc nas. – zakończył swe wystąpienie przewodniczący Zaborowski.

Przewodniczący Regionu podkreślał, iż – Dopóki jesteśmy, dopóki jest i działa Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”, to zgodnie z pojęciem demokracji rządzących obowiązuje zasada – Nic o nas bez nas! – Solidarność zawsze stała i będzie stać na straży wolności, demokracji, wartości rodzinnych i obrony praw pracowniczych w naszym Kraju. Chcemy samodzielnie, bez nakazów i zakazów polityków z Zachodu, Wschodu lub Południa Europy, czy Świata decydować o swojej Ojczyźnie i o naszych losach, jako jej obywatele!

Pod Krzyżem Katyńskim wystąpił też dr hab. Filip Musiał, dyrektor Oddziału IPN w Krakowie, który przypomniał okoliczności wydarzeń sprzed 44 laty. – Pokolenie „Solidarności” było jednym z dwóch pokoleń, które dały Polsce i Polakom wolność w XX wieku. I choć nie było to natychmiastowe, bo o ile Solidarność powstała w 1980 r., to dopiero w 1989 roku skończyło się panowanie komunistów i dla Polski skończyły się skutki II wojny światowej. Dla nas wojna nie skończyła się, jak dla innych w 1945 roku, ale dopiero wtedy, gdy mogliśmy się poczuć narodem suwerennym i niepodległym w 1989 – mówił dyrektor Musiał.

– Nie da się też w tym roku wielkich polskich rocznic pominąć pamięci bł. ks. Jerzego Popiełuszki, który zwykł mawiać, iż wolność jest w nas – podkreślał szef Oddziału IPN. Przypominał wszystkim, ze według bohaterskiego kapłana i patrona Związku, panowanie komunistyczne nie może wydrzeć naszej wewnętrznej wolności. Ale szczęśliwie 44 lata temu ludziom tworzącym „Solidarność” chodziło nie tylko o to, by ta wolność była w nas, ale także wokół nas! I dlatego po 44 latach od tamtego wydarzenia możemy spotkać się tu pod tym Krzyżem Katyńskim, jako wolni obywatele suwerennego państwa!

Uroczystości zakończyło wspólne ułożenie i zapalenie zniczy przed Krzyżem Katyńskim.

Tekst: Adam Zyzman

Foto i video: Zuzanna Pokuta.

Idź do oryginalnego materiału