Niemcy boją się powrotu Trumpa. Powód jest jeden

5 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


W poniedziałek, 20 stycznia Donald Trump oficjalnie obejmie urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. Na ten dzień z drżeniem czeka niemiecka gospodarka, która - jak pisze poczytny niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" - może być jedną z największych ofiar "wojen celnych" nowego przywódcy USA. Wprowadzenie tych ceł może skutkować likwidacją 300 tys. miejsc pracy w Niemczech - czytamy w "SZ".


Analizę skutków polityki handlowej Donalda Trumpa dla niemieckiej gospodarki przez "Sueddeutsche Zeitung" przytacza na swoich łamach "Rzeczpospolita".


Niemcy boją się powrotu Trumpa. Cła importowe mogą pogrążyć ich gospodarkę


"SZ" powołuje się na obliczenia Instytutu Makroekonomii i Badań nad Koniunkturą (IMK), które wskazują, iż cła, które Donald Trump zapowiadał w kampanii wyborczej, mogą zagrozić 300 tysiącom miejsc pracy w niemieckiej gospodarce. "Niemcy mogą stracić dwa razy tyle miejsc pracy, ile pracowników ma w kraju Volkswagen" - pisze niemiecki dziennik.Reklama


W scenariuszu analizowanym przez IMK administracja Donalda Trumpa wprowadza cła importowe na poziomie od 10 do 20 proc., a inne kraje odpowiadają cłami odwetowymi. o ile nowe amerykańskie cła oscylowałyby wokół dolnej granicy zakresu wskazanego przez Trumpa, to według IMK może to skutkować likwidacją 200 tysięcy miejsc pracy w Niemczech.
"SZ" przytacza także wyliczenia Instytutu Prognos, z których wynika, iż w Niemczech od eksportu do Stanów Zjednoczonych zależnych jest około 1,2 miliona miejsc pracy. Stanowi to 10 proc. wszystkich miejsc pracy zależnych (bezpośrednio i pośrednio) od eksportu.
Gazeta rozmawiała też z ekspertem Instytutu Niemieckiej Gospodarki (IW) Jürgenem Matthesem, który uważa, iż Donald Trump może wziąć na przysłowiowy celownik przemysł samochodowy. Zauważa on także, iż Europa w rewanżu może ostro zareagować na polityczne zapędy Elona Muska, który będzie jednym z najbliższych współpracowników prezydenta Trumpa. To z kolei może doprowadzić do dalszej eskalacji.


Eksperci: Wojny celne zagrożeniem dla globalnego wzrostu PKB


Matthes zwraca uwagę, iż planowane cła wpłyną nie tylko na niemiecki eksport do USA, ale też na inne rynki. Dlaczego? Ponieważ wojny handlowe spowolnią wzrost światowej gospodarki, a to spowoduje spadek popytu na towary w ogóle, w tym także z Niemiec.


IW szacuje, iż już w 2025 r. światowa gospodarka może się skurczyć o 1 proc., jeżeli nastąpi wprowadzenie przez USA 60-procentowych ceł na import z Chin oraz 10-procentowych, a później 20-procentowych na towary z innych państw świata - i jeżeli inne kraje w rewanżu również zastosują cła na amerykański import.
Jürgen Matthes szacuje, iż wojna celna będzie kosztować gospodarkę USA 700 tys. miejsc pracy, ale z czasem negatywne skutki takiej polityki będą dla Ameryki mniej dotkliwe, a import do USA spadnie mocniej niż eksport (tego właśnie chciałby Trump).
Natomiast IMK prognozuje, iż ewentualny silny wzrost inflacji na skutek wojen celnych może skutkować spadkiem PKB USA o 3,8 proc. w 2025 r. i choćby o 5,2 proc. w 2026 r.
Idź do oryginalnego materiału