Warszawa, 1 grudnia 2025 r.
Okrągły stół w sprawie przyszłości branży – „Zielony Ład” dusi polską chemię, a decydenci (prawie) nieobecni.
W Warszawie, z inicjatywy organizacji związkowych Solidarność w spółkach Grupy Azoty i Krajowego Sekretariatu Przemysłu Chemicznego NSZZ „Solidarność”, odbył się okrągły stół poświęcony dramatycznej sytuacji i przyszłości polskiego przemysłu chemicznego.
Choć ważą się losy tysięcy miejsc pracy i bezpieczeństwa żywnościowego kraju, frekwencja przedstawicieli władz państwowych była rozczarowująca.
Strona społeczna alarmuje: bezmyślna polityka klimatyczna UE, w tym Zielony Ład i umowa Mercosur, to wyrok dla rodzimych zakładów.
Spotkanie miało na celu zainicjowanie merytorycznego dialogu wszystkich stron odpowiedzialnych za kondycję strategicznej dla polskiej gospodarki branży. Gospodarzami wydarzenia byli Bartłomiej Mickiewicz, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” oraz Piotr Łusiewicz, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Przemysłu Chemicznego.
Polityczna absencja w obliczu kryzysu
Mimo wystosowania zaproszeń do szerokiego grona decydentów – parlamentarzystów, przedstawicieli ministerstw, samorządowców oraz Kancelarii Prezydenta RP – odzew był znikomy. W spotkaniu, kluczowym dla przyszłości sektora nawozowego i chemicznego, udział wziął:
Z niezrozumiałych względów w obradach nie uczestniczył nikt z Parlamentarnego Zespołu ds. Przemysłu Chemicznego, a także Parlamentarnego Zespołu ds. Grupy Azoty. Zabrakło również przedstawicieli Ministerstwa Aktywów Państwowych, sprawującego nadzór właścicielski nad spółkami. Obecni byli przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
– To niepokojący i bulwersujący sygnał, gdy debata w tematach kluczowych dla bezpieczeństwa żywnościowego Polski i przyszłości strategicznego sektora gospodarki toczy się bez udziału kluczowych decydentów – komentowali kuluarowo związkowcy.
Solidarność: Zielony Ład niszczy przemysł
W obradach licznie uczestniczyli przedstawiciele NSZZ „Solidarność” ze wszystkich lokalizacji spółek Grupy Azoty (Puławy, Tarnów, Kędzierzyn-Koźle, Police, Siarkopol w Grzybowie) oraz przedstawiciel Anwilu – Grupa Orlen. W spotkaniu wziął również udział przewodniczący regionu środkowo-wschodniego NSZZ Solidarność –Ireneusz Pszczoła
Głównym tematem podnoszonym przez stronę społeczną była drastyczna utrata konkurencyjności europejskiej chemii. Związkowcy z całą stanowczością podkreślali, iż regulacje Europejskiego Zielonego Ładu w obecnym kształcie niszczą przemysł w Europie, nakładając na zakłady nierealne do spełnienia wymogi i koszty, podczas gdy import spoza UE (np. z Rosji czy Chin) pozostaje poza taką kontrolą. Dodatkowym zagrożeniem jest planowana umowa Mercosur, która może ostatecznie pogrążyć europejskie rolnictwo, a tym samym – producentów nawozów.
Poruszono również palące kwestie wewnątrzakładowe:
Dialog z Zarządem i walka z dyskryminacją
Grupę Azoty reprezentowali: Prezes Zarządu Andrzej Skolmowski oraz Wiceprezesi Zarządu: Paweł Bielski i Andrzej Dawidowski. Przedstawili oni bieżącą, trudną sytuację finansową spółki oraz działania naprawcze podejmowane przez Zarząd, w tym trwające negocjacje z instytucjami finansowymi (bankami) w celu utrzymania płynności i restrukturyzacji zadłużenia.
Ważnym punktem rozmów była kwestia relacji pracowniczych. Przedstawiciele załogi poinformowali Prezesa Andrzeja Skolmowskiego o przypadkach nadużyć i dyskryminacji członków „Solidarności”, do których dochodzi zwłaszcza w Grupie Azoty Puławy. Prezes Zarządu przyjął te informacje i zadeklarował konieczność rozwiązania tych problemów niezwłocznie po zakończeniu procesu wyłaniania zarządu Puław na kolejną kadencję.
Wspólny front w obronie miejsc pracy
Mimo trudnych tematów, spotkanie przebiegło w atmosferze merytorycznego dialogu. Strona społeczna zadeklarowała daleko idącą otwartość i gotowość do współpracy z Zarządem Grupy Azoty w walce o zmianę szkodliwych regulacji unijnych.
– Jesteśmy gotowi bronić polskiego przemysłu na wszelkich forach i gremiach europejskich. Zielony Ład nie może oznaczać likwidacji miejsc pracy i uzależnienia nas od importu – deklarowali przedstawiciele „Solidarności”.
Wszyscy uczestnicy zgodnie uznali, iż spotkanie powinno być początkiem stałej współpracy i dialog ten musi być kontynuowany, z nadzieją na rozszerzenie grona partnerów o nieobecnych tym razem przedstawicieli rządu i parlamentu.






