Sektor przemysłowy w Polsce w 2025 r. mierzy się z ograniczonym popytem, spadkiem zamówień, zwłaszcza eksportowych oraz rosnącymi kosztami działalności.
Z „Raportu wynagrodzeń w sektorze przemysłowym” firmy rekrutacyjnej Grafton Recruitment wynika, iż w przetwórstwie przemysłowym odnotowano spadki zatrudnienia, a przedsiębiorstwa koncentrują się na utrzymaniu ciągłości operacyjnej i dostosowaniu do trudnych warunków gospodarczych.
Kondycja sektora przemysłowego
Wskaźnik klimatu koniunktury GUS wyniósł w lipcu 2025 r. -7,7 dla przetwórstwa przemysłowego. Choć oznacza to nieznaczną poprawę względem analogicznego okresu w 2024 r., sektor pozostaje jednym z najsłabiej ocenianych w gospodarce. Dla porównania, w branży finansowej wskaźnik ten osiągnął +24,6, a w hotelarstwie i gastronomii +11,5. Na sytuację przemysłu wpływa przede wszystkim niski popyt, spadek zamówień, zwłaszcza eksportowych oraz niepewność dotycząca dalszego rozwoju gospodarczego. Również indeks PMI, który wzrósł w lipcu do poziomu 45,9 pkt., świadczy o niskiej aktywności w sektorze. Jednocześnie prognozy mówią o stopniowym odbiciu do 48 pkt na koniec roku i ponad 52 pkt w 2026.
– Przedsiębiorstwa produkcyjne mierzą się z szeregiem trudności związanych zarówno z kosztami działalności, jak i ograniczonym popytem na ich produkty. W tych warunkach firmy z polskim i zagranicznym kapitałem zmagają się z podobnymi wyzwaniami, choć nieco inaczej je akcentują – wyjaśnia Danuta Protasewicz, Manager Regionalny Grafton Recruitment.
Największe trudności dotyczą znalezienia pracowników fizycznych, a także osób mających rzadkie specjalizacje
Najczęściej wymienianym problemem pozostaje pozyskanie i utrzymanie pracowników spełniających określone wymagania, wskazuje na to 58% przedsiębiorstw krajowych oraz 56% firm zagranicznych. Jak wynika ze wspomnianego raportu, największe trudności dotyczą znalezienia pracowników fizycznych, a także osób mające rzadkie specjalizacje, takich jak inżynierowie elektrycy czy energetycy z uprawnieniami budowlanymi. To właśnie te role decydują dziś o sprawnej produkcji i ciągłości operacyjnej. W przypadku firm z polskim kapitałem drugim kluczowym wyzwaniem (50% wskazań) jest wzrost kosztów prowadzenia działalności, które coraz mocniej obciążają płynność finansową i stabilność przedsiębiorstw. Wśród firm z kapitałem zagranicznym na drugim miejscu znalazł się natomiast spadek liczby zleceń i trudności ze zbytem (35%), co bezpośrednio wpływa na ich rentowność. W obu grupach przedsiębiorstw widoczny jest problem niedopasowania budżetów płacowych do oczekiwań kandydatów, co nasila rotację i zwiększa presję płacową – taki problem sygnalizuje 46% firm z polskim kapitałem i 34% przedsiębiorstw z zagranicznym.
Reagując na te wyzwania przedsiębiorstwa, wdrażają strategie dostosowane zarówno do potrzeb rynkowych, jak i własnych priorytetów. Firmy z polskim kapitałem stawiają przede wszystkim na zwiększanie sprzedaży i poszukiwanie nowych rynków zbytu (56%) oraz optymalizację kosztów, w tym redukcję zatrudnienia (40%). Aby wzmocnić swoją konkurencyjność na rynku pracy, część z tych organizacji podejmuje działania mające na celu zwiększenie zatrudnienia wykwalifikowanej kadry (34%). Aby dodatkowo zapobiegać rotacji kluczowych pracowników, niektóre firmy decydują się na podnoszenie wynagrodzeń, zarówno w ramach ustalonych budżetów (30%), jak i punktowo (20%).
Optymizmem napawają prognozy mówiące o odwróceniu trendu słabnącej konkurencyjności przemysłu
– w tej chwili przedsiębiorstwa koncentrują się na stabilizacji bieżącej sytuacji, przede wszystkim na utrzymaniu kluczowych pracowników i kontroli budżetu, co odbywa się kosztem inwestycji w innowacje i nowe projekty. W dłuższej perspektywie takie podejście mogłoby osłabić konkurencyjność całego polskiego przemysłu, optymizmem napawają więc prognozy mówiące o odwróceniu trendu – podkreśla Monika Piądło, Regional Manager w Grafton Recruitment.
Zapotrzebowanie na pracowników w przemyśle
Kondycja sektora ma bezpośrednie przełożenie na plany rekrutacyjne firm. Największe zapotrzebowanie w tej gałęzi gospodarki dotyczy pracowników fizycznych, zwłaszcza niewykwalifikowanych. Obserwowany od drugiego kwartału 2025 roku wyraźny wzrost w tym zakresie wiąże się z sezonowością, charakterystyczną zarówno dla produkcji, jak i budownictwa. Widoczny jest też wysoki popyt na pracowników wykwalifikowanych, w tym techników, mechaników, elektryków, automatyków oraz kontrolerów jakości.
W przypadku stanowisk specjalistycznych, takich jak inżynierowie jakości, utrzymania ruchu i procesu, a także specjalistów ds. logistyki i zakupów, zapotrzebowanie pozostaje stabilne, ale od początku 2023 roku utrzymuje się poniżej rynkowego benchmarku. Wyjątkiem jest sektor budowlany, w którym popyt na projektantów, inżynierów i kierowników budowy utrzymuje się znacząco powyżej średniej.
W obszarze badań i rozwoju obserwowany jest systematyczny spadek liczby rekrutacji
– Bez wątpienia na uwagę zasługuje budownictwo, które rozwija się pomimo zawirowań związanych z cenami surowców. W efekcie zapotrzebowanie na kadry utrzymuje się znacznie powyżej rynkowego benchmarku – poszukiwani są zarówno pracownicy fizyczni, jak i specjaliści: projektanci, inżynierowie, kierownicy budowy, a także wysoko wykwalifikowani Inżynierowie o specjalności elektrotechnicznej i elektroenergetycznej z uprawnieniami budowlanymi – komentuje Ewa Gumbarewicz, lider specjalizacji inżynieria i produkcja w Grafton Recruitment.
Z kolei w obszarze badań i rozwoju obserwowany jest systematyczny spadek liczby rekrutacji, co wiąże się ze znaczącym ograniczeniem nowych inwestycji w tym sektorze, w szczególności w porównaniu z latami 2022-2023. Jednak w kolejnych latach można spodziewać się wzrostu zapotrzebowania w obszarze R&D, wynikającego z lokowania w Polsce kompetencji badawczo-rozwojowych dla przemysłu. W tej dziedzinie Polska może konkurować z krajami Europy Zachodniej, zarówno pod względem jakości, jak i kosztów zatrudnienia.
Największym zagrożeniem dla polskiego przemysłu nie jest tylko niepewność gospodarcza, ale również brak proaktywnych decyzji o inwestycjach w rozwój
– Wśród wyzwań, z jakimi zmagają się zespoły R&D, szczególnie dotkliwy jest niedobór wysoko wykwalifikowanych specjalistów, zwłaszcza w obszarach AI, cyberbezpieczeństwa i zaawansowanej analityki. Pomimo ogólnego spadku zatrudnienia w przemyśle segmenty high-tech, takie jak elektronika, farmacja czy technologie cyfrowe – wykazują systematyczny wzrost liczby miejsc pracy – dodaje Maria Górczyńska, Manager w zespole inżynierii i produkcji w Grafton Recruitment.
– Największym zagrożeniem dla polskiego przemysłu nie jest tylko niepewność gospodarcza, ale również brak proaktywnych decyzji o inwestycjach w rozwój. Automatyzacja, cyfryzacja czy działania propagujące „clean industry” to nie tylko trend, ale konieczność, która decyduje o przewadze konkurencyjnej. Firmy, które potraktują te obszary jako element długofalowej strategii, a nie dodatkowy koszt, będą w stanie skutecznie odpowiedzieć na wyzwania rynku – tłumaczy Danuta Protasewicz.