Związkowa Alternatywa w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych ogłosiła wyniki referendum strajkowego w ZUS. Referendum trwało od od 14 września do 4 października bieżącego roku. Związek domagał się w nim podwyżki wynagrodzeń zasadniczych brutto o 1200 zł.
W referendum oddano 19547 głosów, z czego 18066 było ważnych. 15632 pracowników ZUS, czyli 85,5% głosujących, opowiedziało się za strajkiem, a przeciwko było 2434 osób, a więc 14,5%. W Zakładzie pracuje około 43000 osób, a więc frekwencja (liczba głosów ważnych względem wszystkich pracowników) wyniosła ponad 42%.
W referendum wzięło udział mniej niż połowa pracowników. Mimo to uważamy ten wynik za olbrzymi sukces. Przez cały okres trwania referendum pracodawca utrudniał nam prowadzenie go, blokował nasze kontakty z pracownikami, kwestionował legalność referendum, groził konsekwencjami za udział w głosowaniu, zastraszał naszych liderów. W związku z utrudnianiem prowadzenia legalnego sporu zbiorowego kilkanaście dni temu skierowaliśmy do prokuratury powiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez władze ZUS. W tym kontekście jest też istotne, iż podczas kampanii referendalnej w obydwu instancjach wygraliśmy z ZUS-em proces sądowy. Zakład pozwał nas o użycie sformułowania “prezeska ZUS, Gertruda Uścińska odmawia prawa do legalnego strajku”. Sąd zgodził się z naszymi argumentami, a w zażaleniu choćby prawnicy ZUS przyznali, iż nasze referendum jest zgodne z prawem.
Wynik referendum jest dla nas jasnym sygnałem o rosnącym niezadowoleniu pracowników ZUS. Nasz związek organizował referendum strajkowe również rok temu i wtedy frekwencja wyniosła zaledwie 8,5%. Innymi słowy w ciągu roku poparcie dla naszych działań wzrosło pięciokrotnie. W ciągu ostatnich tygodniu mamy też lawinowy wzrost liczby naszych członków w Zakładzie.
Wkrótce prawdopodobnie powstanie nowy rząd, ale na razie nie mamy żadnych wiarygodnych sygnałów o planach odejścia od antypracowniczej polityki Prawa i Sprawiedliwości. Dlatego podjęliśmy decyzję, iż jeżeli w ciągu trzech miesięcy nowe władze nie wyjdą naprzeciwko naszym postulatom, to nasz związek ponownie przeprowadzi referendum strajkowe. Jest bardzo prawdopodobne, iż wtedy frekwencja przekroczy już 50%.