Samolikwidacja narodu

piotrkoj.pl 23 godzin temu

Ulicami Warszawy idzie gość przebrany za demona, z nogami dzieci na głowie.

Lekarze zarabiają na życie wstrzykując dzieciom chlorek potasu w serce.

Dzietność na poziomie 1,099 – jedna z najgorszych na świecie.

Oto dzisiejsza Polska.

Taką zbudowaliśmy.

Dokonujemy samolikwidacji narodu.

Nie udało się największym wrogom, ale nam samym teraz się udaje!

Czy jest nadzieja?

Nadzieja jest zawsze.

Zawsze.

Ale o jednym trzeba pamiętać: tu już nie wystarczy chadecka paplanina o kompromisie i szacunku dla liberalnych wartości demokratycznych.

Jeżeli do niej się ograniczymy, po prostu nas nie będzie.

Idź do oryginalnego materiału