fot. Borys Kozielski / Creative Commons Attribution 4.0Pracownicy Biedronki dostali na okres świąteczny „bojowe zadanie” – sprzedać jak najwięcej mocnego alkoholu oraz wina. W ramach „Świątecznego Wyzwania Sprzedażowego” do pracowników 500 sklepów w całej Polsce, w których sprzedane zostanie najwięcej tego typu produktów, trafi po 200 złotych premii. Inicjatywa nie podoba się związkom zawodowym, które już zapowiedziały podjęcie kroków prawnych.
O sprawie informuje serwis „kutno.net.pl”, powołując się na wewnętrzny dokument, który ujawniły związki zawodowej. Poinformowano w nim o zasadach „Świątecznego Wyzwania Sprzedażowego”, w ramach którego 500 sklepów sieci w całej Polsce ma otrzymać środki na premier dla pracowników. Warunkiem jest osiągnięcie jak najwyższej sprzedaży mocnych trunków oraz wina w okresie przedświątecznym.
„Wyzwanie to coś więcej niż tylko liczby. To okazja, by pokazać siłę Waszych zespołów, zaangażowanie i determinację w codziennie pracy. To również motywacja, by wspólnie zawalczyć o realne dodatkowe nagrody, które będą podziękowaniem za Wasz wysiłek” – można przeczytać w instrukcji „Świątecznego Wyzwania Sprzedażowego” Biedronki, które przytacza serwis „kutno.net.pl”. „Święta to czas pełen wyzwań, ale i wyjątkowych nagród – dla klientów, którzy otrzymują najlepszą obsługę, oraz dla Waszych zespołów, które będą miały powody do dumy” – dodano.
Co to oznacza w praktyce? Pracownicy Biedronek muszą zadbać, aby alkohol dobrze „schodził” ze sklepowych półek. Jak? Przede wszystkim zapewniając dostępność trunków, ich eskpozycję, a choćby aktywną promocję. Czy nagabywanie? Trudno sobie to wyobrazić.
Wyścig na sprzedaż alkoholu na Święta w Biedronce. Związki zawodowe grzmią i zapowiadają kroki formalno-prawne
Związki zawodowe są oburzone okazjonalnym systemem premiowym Biedronki. OPZZ Konfederacja Pracy nazywa „wyzwanie sprzedażowe” sieci, opierające się o sprzedaż alkoholu, za niemoralne w kontekście wysokich kosztów społecznych, jakie niesie za sobą spożycie tego typu napojów, zwłaszcza wysokoprocentowych.
Na ty wyrazach oburzenia się nie skończy. Związki zapowiedziały już, iż w sprawie kontrowersyjnej inicjatywy zostaną wystosowane zawiadomienia do Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).
Źródło: se.pl za kutno.net.pl

1 dzień temu





