3 godzin temu
Koncern Stellantis zdecydował się na niewycofywanie się z Włoch mimo wcześniejszych deklaracji, iż rozważa taką możliwość, co doprowadziło już do największego i najbardziej burzliwego starcia pomiędzy rządem a pojedynczą firmą w tym kraju.
Koncern Stellantis, w skład którego wchodzą francuska PSA Group oraz amerykańsko-włoska FiatChrysler Automobiles, zdecydował się na pozostanie we Włoszech „pomimo trudnego okresu, jaki przeżywa branża motoryzacyjna”.
„Cieszę się z dzisiejszego spotkania w Turynie, które pozwoli nam potwierdzić, z stanowczością i przekonaniem, a także siłą konkretnych działań, naszą determinację do dołożenia wszelkich starań, aby Włochy odegrały swoją rolę w przywróceniu wzrostu europejskiego przemysłu motoryzacyjnego. Stellantis realizuje swoje zobowiązania w swoim planie dla Włoch stawiając na pierwszym miejscu konkurencyjność i zrównoważony rozwój przemysłu” – powiedział prezes Stellantis Antonio Filosa podczas premiery nowego Fiata 500 Hybrid w Turynie.
Plany wycofania się koncernu z Włoch spowodował jak dotąd najcięższe starcie pomiędzy rządem włoskim a pojedynczą firmą w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, gdzie ze strony firmy padły zarzuty o brak pomocy rządowej, zbyt wysokie opodatkowanie pracy i dyktat związków zawodowych wspieranych przez rząd, zaś ten zagroził wstrzymaniem wszelkich ulg dla koncernu. Wiadomo też, iż Stellantis rozważał możliwość dywersyfikacji produkcji pomiędzy dwa kraje Unii Europejskiej – w tym jeden kraj z Europy Środkowej – i USA, czyli już poza Włochami.
