W jednym z zakładów w Bielsku-Białej odbył się dzisiaj strajk ostrzegawczy.
Jak informuje portal bielsko.biala.pl, dzisiaj w godzinach 13-15 odbył się strajk ostrzegawczy w zakładzie firmy Marelli w Bielsku-Białej. Kilkadziesiąt osób zaprzestało pracy w ramach trwającego od dawna sporu między związkami zawodowymi a szefostwem firmy.
Pora protestu została ustalona tak, aby mogli w nim wziąć udział pracownicy pierwszej i drugiej zmiany. Szefostwo zakładu znacznie skróciło pierwszą zmianę, aby storpedować protest. Mimo to wzięła w nim udział znaczna część pracowników obu zmian.
Pod koniec 2024 „Solidarność zażądała podwyższenia miesięcznych płac o 750 zł brutto od 1 stycznia. W toku protestu obniżyła je do 375 zł brutto od 1 lipca. Mimo to zarząd firmy odrzuca żądania związkowców. Grzegorz Maślanka, szef zakładowej „Solidarności”, powiedział portalowi bielsko.biala.pl: „Odpuszczamy sześć miesięcy, oczekiwaną kwotę podwyżki wynagrodzenia obniżyliśmy o połowę, ale mimo naszej woli współpracy, nie ma jej po stronie pracodawcy. Proponują nam 158 zł brutto średnio na pracownika”.
We wtorek odbędą się kolejne negocjacje związkowców z przedstawicielami władz firmy.