Zwolennik Trumpa ma zostać szefem Biura Statystyki Pracy

1 dzień temu

Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa poszukuje następcy po odwołaniu byłego szefa Biura Statystyki Pracy (BLS) i najwyraźniej rozważa kandydaturę prominentnego krytyka agencji. Administracja prowadzi rozmowy z kandydatami na stanowisko szefa Biura Statystyki Pracy (BLS), w tym z EJ Antonim , jak donosił w niedzielę „Wall Street Journal”. Antoni jest głównym ekonomistą konserwatywnego think tanku Heritage Foundation i od dawna krytykuje metody działania agencji, jak wynika z raportu.

Po nieoczekiwanie słabych danych z rynku pracy, Trump ogłosił kilka dni temu w mediach społecznościowych, iż odwołuje byłą szefową Biura Statystyk Pracy (BLS) , Erikę McEntarfer . Nazwał opublikowane przez BLS dane zmanipulowanymi. „Moim zdaniem dzisiejsze dane z rynku pracy zostały sfałszowane, aby oczernić Republikanów i mnie” – napisał Trump w swoim serwisie internetowym Truth Social. Nie przedstawił jednak żadnych dowodów.

Nieprzyjemne prawdy

Miesięczny raport rządu USA o zatrudnieniu okazał się słabszy niż oczekiwano. Pokazał on, iż w lipcu przybyło zaledwie 73 000 nowych miejsc pracy poza rolnictwem, podczas gdy ekonomiści ankietowani przez agencję Reuters spodziewali się 110 000. Zrewidowane dane wykazały również, iż w maju i czerwcu utworzono o 258 000 mniej miejsc pracy niż wcześniej podawano. Biorąc pod uwagę trudniejszą niż oczekiwano sytuację gospodarczą w USA, oczekuje się, iż Rezerwa Federalna USA obniży stopy procentowe we wrześniu.

Działania Trumpa potęgują obawy, iż polityka może wpływać na gromadzenie i publikację danych. „Upolitycznienie statystyk ekonomicznych to akt autodestrukcyjny” – ostrzegł główny ekonomista Michael Madowitz z Instytutu Roosevelta. „Wiarygodność znacznie łatwiej stracić niż odzyskać”. Wiarygodność amerykańskich danych ekonomicznych to fundament, na którym zbudowana jest najsilniejsza gospodarka świata.

BLS przeprowadza ankietę wśród około 121 000 firm i agencji rządowych w ramach raportu o rynku pracy. Według danych BLS, wskaźnik odpowiedzi spadł z 80,3% w październiku 2020 r. do około 67,1% obecnie. Redukcje zatrudnienia w BLS doprowadziły do ograniczenia zakresu gromadzenia danych do obliczania inflacji. Lipcowe badanie wykazało, iż 89 na 100 czołowych ekspertów politycznych ma co najmniej pewne obawy co do jakości danych gospodarczych USA, które stanowią istotną podstawę kształtowania polityki. Większość z nich obawia się również, iż agencje rządowe nie zajmują się tym problemem wystarczająco pilnie.
Idź do oryginalnego materiału