Co dalej z brokatem? Sprawdzamy, czy w odpowiedzi na unijny zakaz produkcji konwencjonalnych błyszczących drobinek marki kosmetyczne mają w zanadrzu ekologiczne alternatywy. Czy istnieje biodegradowalny brokat? I jeżeli tak – z czego powstaje?
Autor: Aleksandra Zawadzka
Czytaj: Fenomen rzemieślniczych perfumerii. Jak odpowiadają na trendy?
Historia brokatu, kontrowersje i wpływ na środowisko
W połowie października Unia Europejska, w ramach przepisów REACH, oficjalnie zakazała sprzedaży sypkiego brokatu. Dotyczy to przede wszystkim tego, który powstaje z tworzyw sztucznych, między innymi politereftalanu etylenu, czyli polimeru PET. Nie tylko jednak połyskujące drobinki w kosmetykach są problematyczne, ale również te wykorzystywane w branży modowej. Powód? Ten sam: mikroplastik. Niewielkie cząsteczki, z których składa się brokat, zanieczyszczają gleby, morza i oceany, a choćby powietrze. Szkodzi zwierzętom i… nam samym. W 2022 roku naukowcy dokonali szokującego odkrycia – znaleźli mikroplastik w ludzkiej krwi.
Współczesny i kontrowersyjny brokat powstał w latach 30. XX wieku, kiedy amerykański mechanik Henry Ruschmann wynalazł maszynę do cięcia klisz fotograficznych i papieru. Sprzęt zacinał się i wydostawały się z niego drobinki, którymi pracownicy przyozdabiali drzewka świąteczne, bo imitowały śnieg. Zauważyli to Ruschmann i jego wspólnik, Harry Goetz, który postanowili pociąć w ten sposób metalizowaną folię z octanu celulozy. Z czasem opatentowali swój kolejny wynalazek i wprowadzili błyszczący proszek do sprzedaży. Ale brokat znany już był od czasów prehistorycznych i na przestrzeni historii wytwarzano go między innymi ze szkła, owadów, kamieni (mika, malachit). Dziś producenci kosmetyków czy ubrań wracają – w obliczu ostatniego unijnego zakazu – do jego początków i szukają organicznych alternatyw dla brokatu.
Więcej: Jak dopasować czerwoną szminkę do swojej karnacji?
Ekologiczny brokat. Alternatywy: celuloza, eukaliptus, mika
Z czego można wytwarzać brokat, jeżeli nie z poliestru, PCV, folii aluminiowej i laminatów, które nie tylko nie cieszą się dobrą sławą, ale są też zakazane? Na rynku można już znaleźć brokaty biodegradowalne. Firmy BioGlitz, BioGlitter i Projekt Glitter korzystają z modyfikowanej regenerowanej celulozy z drzew eukaliptusowych. Ich produkty są więc błyszczące i odbijają światło, ale jednocześnie rozkładają się w ziemi oraz rozpuszczają w wodzie (w przeciwieństwie do standardowego brokatu, który nigdy nie znika). Zgodnie z badaniami jest on o 40% bardziej miękki i delikatniejszy niż konwencjonalny brokat. Ekobrokat można też znaleźć już na polskim rynku – jakiś czas temu do swojej oferty wprowadziła go marka Ministerstwo Dobrego Mydła. Ich “No Guilty Glitter” wykonany jest z powlekanej, biodegradowalnej pochodnej celulozy.
Popularną alternatywą dla brokatu jest są również miki – minerały z gromady krzemianów, które charakteryzują się błyszczącymi ziarnistymi skupieniami. Znajdziemy ją, razem z rayonem w wolnych od plastiku brokatowych pyłkach Submission Beauty. Ekolodzy w ramach przyjaznych dla środowiska zamienników polecają korzystanie z drobinek soli czy ziaren piasku. Kto wie, może i je w najbliższych sezonach weźmie pod uwagę branża beauty?
Zdjęcie główne: Unsplash