Intel ogłosił otwarcie wakatu na stanowisko dyrektora generalnego po niespodziewanym odejściu Pata Gelsingera, który zrezygnował ze swojej funkcji 1 grudnia, decydując się na przejście na emeryturę. 63-letni Gelsinger pełnił tę rolę od 2021 roku, podejmując wyzwanie przywrócenia firmy do pozycji lidera na rynku półprzewodników. Jego decyzja o odejściu, w połączeniu z odprawą wynoszącą do 12 milionów dolarów, zaskoczyła branżę.
Tymczasowo funkcję CEO przejęli dyrektor finansowy David Zesner oraz Michelle Johnston Holthaus, jednak poszukiwania stałego następcy są już w pełnym toku. Wśród potencjalnych kandydatów wymienia się m.in. Lip-Bu Tana, obecnego dyrektora generalnego Cadence, który był członkiem zarządu Intela do sierpnia tego roku. Tan odszedł z tej roli po niezgodach z planami reform Gelsingera.
Intel rozważa również zewnętrznego kandydata, w tym Matta Murphy’ego, dyrektora generalnego Marvell Technologies, choć firma nie ujawnia szczegółów dotyczących procesu rekrutacji.
Zmiana na stanowisku CEO ma miejsce w kluczowym momencie dla Intela, który po latach dominacji na rynku półprzewodników stracił swoją pozycję na rzecz konkurencji, takich jak TSMC, AMD i Nvidia. Pod wodzą Gelsingera firma podjęła ambitne reformy, mające na celu odbudowę jej pozycji, jednak nie spotkały się one z pełnym poparciem inwestorów oraz zarządu.
Decyzja o nowym liderze będzie miała najważniejsze znaczenie dla przyszłości Intela, który stoi przed wyzwaniem odzyskania swojej dominacji na rynku technologii. Wybór odpowiedniego dyrektora generalnego będzie miał decydujący wpływ na to, czy firma zdoła odwrócić swoje losy w nadchodzących latach.