Młodzi na ulicach Warszawy przeciw „śmieciowemu państwu”. Pierwszy marsz socjalny przeszedł przez stolicę.
W weekend, 15 listopada ulicami Warszawy przeszedł marsz młodych osób pracujących, studiujących i bezrobotnych, sprzeciwiających się polityce socjalnej państwa. Organizatorzy podkreślają, iż była to „pierwsza, ale nie ostatnia” demonstracja i iż „przywracają socjalną walkę na ulice”. Za akcję odpowiada Ogólnopolski Związek Zawodowy Inicjatywa Pracownicza.
W tłumie wybrzmiewały hasła: „Śmieciowe państwo, śmieciowe umowy!”, „Gdzie są te akademiki?”, „Januszeksy do roboty!”, „Nie brunatno-narodowa, młoda Polska jest związkowa!”. Uczestnicy protestu zwracali uwagę na rosnącą skalę niestabilnych form zatrudnienia oraz brak realnych alternatyw dla pracy na umowach cywilnoprawnych.
Demonstranci krytykowali wypowiedzi przewodniczącego sejmowego Zespołu ds. Wolnego Rynku, Przemysława Wiplera (Konfederacja), oraz prezesa Rady Przedsiębiorców Adama Abramowicza, którzy utrzymują, iż ludzie „wybierają” elastyczne formy zatrudnienia. – To bzdura. Nie jest to wolny wybór, a przymus wynikający z braku stabilnych ofert pracy – podkreślali organizatorzy. Zwracali uwagę, iż zdaniem pracodawcy korzystają na obchodzeniu prawa pracy, pozbawiając młodych m.in. płatnych nadgodzin, urlopów, zwolnień lekarskich i innych świadczeń.
Jednym z głównych postulatów marszu był powrót publicznych stołówek na uczelniach. Młodzi związkowcy przypomnieli o zawartym w czerwcu porozumieniu strajkowym z Uniwersytetem Warszawskim, w którym ministra Karolina Zioło-Pużuk zobowiązała się do przedstawienia programu finansowania stołówek akademickich do końca 2025 r. – Czas na fundusz stołówkowy! – apelowano podczas demonstracji.
Uczestnicy wyrazili również solidarność z załogą firmy Valeo z Chrzanowa, która w tej chwili prowadzi strajk.
Organizatorzy zapowiadają kolejne działania i dalszą walkę o prawa socjalne młodych.

1 dzień temu




